Współcześnie zagubiona kobiecość
Jakże smutne bywa zatracenie się w dzisiejszym świecie i pogubienie wartości i cech przypisywanym każdej z płci. W czasach, w których ów trend i dążenie do niezależności przyczyniło się do zapomnienia czym jest kobiecość, jak wielka i eteryczna jest ona siłą. Dlaczego kobiety nie chcą być kobietami? Dlaczego przestają nimi być w pełnym tego słowa znaczeniu? Kobiecość? Dziś chyba kojarzona tylko i wyłącznie z erotyzmem. Nadmiernie wyeksponowaną seksualnością… czasami przekraczając granice dobrego smaku. W końcu tylko takie kobiety niestety przyciągają wzrok mężczyzn. Ileż kobiet dzisiaj nie potrafi po prostu być zniewalająca, uwodzić sobą, intuicyjnym sposobem bycia, będąc przy tym po prostu naturalną, normalną przeciętna osobą.. Jak bardzo w swej agresywności i stawianiu żądań i wytyczaniu granic przypominają mężczyzn. Cóż nami tak kieruje? To nie wiarygodne jak dajemy się łatwo omamić ideałom piękna prezentowanym w mediach. Jak bardzo kreują one nasze gusta.
Kobiecość.. Zabiła ją historia, a może dążenie do jej zmiany? Zbyt pochopne i gwałtowne. Feministyczny ruch początku XXw. w swej determinacji zatracił wszystko, co było kojarzone z płcią piękna do tej pory. Chyba właśnie przez to gdzieś po drodze zagubił się szacunek mężczyzn do kobiet. Ta nutka romantyzmu, której dziś tak mocno – nam kobietom brakuje. Aktualnie mamy prawie wszystko, o co tak walczyłyśmy – możliwość kariery, dostęp do edukacji, pewna nobilitację w społeczeństwie, niezależność. Właśnie. Niezależność stała się dla nas wyznacznikiem odejścia od kreacji słabej, bezbronnej, wiecznie potrzebującej opieki istotki. Zwłaszcza na przestrzeni wieków gdy powszechny obraz kobiety jako jednostki społecznej, silnie tłumił nasze pragnienia i możliwości. Kobieta powszechnie była przeznaczona do rodzenia, dzieci. W późniejszych epokach także ich wychowywania. Dom stanowił sferę jej jedynych zainteresowań. Tak przynajmniej być miało, powinno. Wiadomo jednak, iż nic nigdy nie jest krystalicznie przejrzyste. Także zdarzały się kobiety walczące o swą pozycję, zmieniające status społeczny, kobiety silne i kierujące mężczyznami. Na to jednak potrzebny był nie lada twardy charakter przeciwstawiający się społecznej dezaprobacie. Tak duża dawka samozaparcia i pewności siebie powinna być nam dzisiaj już zbędna. W końcu mamy możliwości do rozwoju i stawiania na swoim. Mamy?
Kobiety współcześnie przyzwyczaiły się do ciągłej potrzeby rywalizacji z mężczyznami. To nowa natura i okoliczności wynegocjowały i wypracowały w naszej rzeczywistości ten niecodzienny obraz - płci pięknej nie pozwalającej sobą pomiatać i dopuścić do dominacji nad sobą. Wciąż musimy rywalizować z mężczyznami o stanowisko, aprobatę, akceptację. Zresztą nawet bez nich drzemie w nas tyle determinacji i woli walki, iż nie pozwolimy siebie łatwo usidlić, pozwolić łatwo wejść sobie na głowę, odpuścić. Poniekąd przejęłyśmy role mężczyzn. Nawet ich zachowania czy też ruchy. Kobieta nawet w spódnicy nie zawsze potrafi pozostać kobietą.
Agresywność, wulgarność, przerażające wieczne stawianie na swoim, bezpośredniość, brak zahamowań – to tylko niektóre z plag zabijających kobiecość. Owszem powinny istnieć w jakimś wymiarze w każdej osobowości, jednak nie dominować nad nią znacząco, na tyle, iż współcześnie można powiedzieć, iż wielu kobiet należy się bać.
Zatraciliśmy się w swych rolach, powołaniach społecznych, wymieszaliśmy się na tyle, iż nic już nie jest ani czarne ani białe. Wszystko stało się szaro-burą breją. Mężczyźni zniewieścieli, kobiety zmężniały. A mimo to uważam, że wciąż brakuje nam tego wyraźnego podziału na rzeczy i zachowania, męskie oraz kobiece. Tej granicy, która ma nas do siebie przyciągać, a nie zatracać w sobie, na tyle skutecznie, że poza fizycznymi cechami ciężko nam już odróżnić siebie nawzajem. Zresztą już nawet wygląd nie jest wyznacznikiem danej płci…
Czymże więc powinna być kobiecość?
Kobiecość to tajemniczość, delikatność, uwodzenie, uśmiech, nie perwersja tylko nieznaczne, ale sugestywne sygnały, pewność siebie, zwłaszcza pod względem wyglądu; odpowiednie ruchy ciała, to w końcu osobowość. To nie są cechy słabej i psychicznie niedostosowanej do rzeczywistości osoby. To są cechy, które należy umiarkowanie przemieszać z ambicją, odwagą, fascynacją, stawianiem na swoim. Ale z rozwagą. To taka mała mikstura, przy której wszystko musi współgrać.
Kobiecość – gra słów..